WRZESIEŃ 1939 ROKU NA ZIEMI BUSKIEJ i PACANOWSKIEJ. BRONINA – PACANÓW. PAMIĘTAMY!
„otrzymali rozkaz obrony granic Ojczyzny niemożliwy do wykonania, lecz starali się go wykonać z honorem!”
Wrześniowa tragedia narodowa i zmagania polskiej armii z najeźdźcą odcisnęły swoje piętno także na przeżyciach mieszkańców ziemi buskiej i pacanowskiej. Okolice te znalazły się bowiem na szlaku odwrotu oddziałów polskich z armii „Kraków” , dowodzonej przez gen. Antoniego Szylinga, a ściślej rzecz ujmując jej lewego skrzydła cofającego się ze Śląska i Krakowa w kierunku rzeki Nida i dalej na przeprawę mostową w Baranowie Sandomierskim. Utrudzeni nieustającymi pieszymi marszami odwrotowymi w upalny czas pamiętnego września żołnierze z dywizji 22, 23 i 55 armii „Kraków” liczyli na skuteczne stawienie oporu na kolejnej przeszkodzie wodnej i szczęśliwe przedostanie się na prawy brzeg Wisły. Jednak byli ustawicznie wyprzedzani przez zmotoryzowane , a tym samym znacznie szybsze oddziały wydzielone Wehrmachtu. Taka sytuacja miała miejsce i na ziemi buskiej. W momencie gdy polskie wojsko dotarło do rzeki Nida już wydzielony oddział pancerno – motorowy jadący drogą Busko – Stopnica – Pacanów w godzinach porannych 8 września 1939 roku pojawił się na przedpolu mostu na „Wiśle” w okolicy Rataj Karskich. Próba zdobycia tej przeprawy przez zaskoczenie nie powiodła się gdyż polscy saperzy zdążyli most wysadzić wraz z wjeżdżającymi nań samochodami pancernymi. Oddział ten zaległ przy wale wiślanym do wieczora 8 września, a wobec narastającego huku armat nad Nidą zdecydował się na odwrót w kierunku Buska i Pińczowa. W ten sposób doszło do bitwy pod Broniną. Jako, że nocą z 8 na 9 września i Niemcy i Polacy rozminęli się na drodze Pacanów – Stopnica – Smogorzów do tej walki nie doszło wcześniej , a dopiero o brzasku tuż przed samym Buskiem, właściwie po minięciu m. Bronina przez niemiecki oddział wydzielony.
Gdy nad ranem 9 września 6 pułk 22 dywizji piechoty górskiej dowodzonej przez pułkownika Endel – Ragisa po opanowaniu Buska zmierzał w kierunku szosy wylotowej na Stopnicę , a pozostałe dwa pułki dywizji / 2 i 5 –y/ wchodziły do m. Owczary , nadjechali Niemcy. Zostali oni przyjęci zmasowanym ogniem karabinów maszynowych i działek przeciwpancernych, który zapalił czołowe pojazdy pancerne i samochody. Równocześnie od strony Owczar uderzyły w kierunku szosy pozostałe oddziały polskie . Wywiązała się wielogodzinna bitwa trwająca do godzin popołudniowych 9 września. Odział Wehramachtu został rozbity i rozpaczliwie wzywał przez radio pomocy od korpusu niemieckiego znajdującego się w tym czasie na drodze Pińczów – Busko i takie wsparcie otrzymał. Silne nawały artyleryjskie położone na Busko , Broninę i Owczary zdezorganizowały polskie natarcie i uratowały resztki oddziału niemieckiego. Wykrwawione pułki polskie rozpoczęły ruch odwrotowy w dwóch kierunkach : na Tuczępy i na Stopnicę. Pokłosiem bitwy było zniszczenie wspomnianych miejscowości , śmierć kilkunastu ich mieszkańców i około 200 polskich żołnierzy. Są oni pochowani na cmentarzu w Szczaworyżu Na miejscu ich pochówku stoi dziś okazały pomnik pod nazwą „schody do nieba”. Kilkuset żołnierzy polskich zostało rannych , a około 1000 dostało się do niemieckiej niewoli. Straty niemieckie badacze tej bitwy określają na co najmniej 190 poległych i kilkuset rannych.
Tymczasem 23 dywizja piechoty pod dowództwem pułkownika Władysława Powierzy po południu 8 września wkroczyła do Pacanowa . Reszta dnia i noc upłynęły tu spokojnie. Jednak w południe 9 września oddziały polskie ulokowane frontem w kierunku Oleśnicy w Pacanowie i w sąsiedniej wiosce w Sroczkowie zostały napadnięte przez silny oddział pancerno – motorowy, rozpoznawczy ze składu 5 dywizji pancernej Wehrmachtu, która już zdążyła zając Staszów i tkwiła tam w obronie okrężnej. Około 50 czołgów i dwa bataliony piechoty zmotoryzowanej zaatakowało wzdłuż drogi Oleśnica – Pacanów. Jednak Polacy dali zdecydowany odpór, niszcząc 6 czołgów. Po kilku godzinach walki oddział ten wycofał się w kierunku Oleśnicy. Ofiarą napadu stały się zabudowania Sroczkowa i Kwasowa, których duża część spłonęła. Poległo także kilkunastu żołnierzy polskich. Są oni pochowani na cmentarzu w Pacanowie, a opiekę nad tym miejscem pamięci sprawuje od lat młodzież z miejscowej Szkoły Podstawowej składając w rocznice września 1939 wiązanki kwiatów i zapalając znicze.
.
SZTANDAR I IMIĘ BOHATERÓW WRZEŚNIA 1939 ROKU DLA SPECJALNEGO OŚRODKA SZKOLNO – WYCHOWAWCZEGO W BRONINIE!
W dniu 7 września b.r. z inicjatywy Świętokrzyskiego Zarządu Związku Żołnierzy Wojska Polskiego oraz Koła nr 5 tegoż Związku w Busku – Zdroju i Dyrekcji Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowaczego w Broninie zostały zorganizowane uroczystości w 85 –ą rocznicę bitwy pod tą miejscowością. Patronat nad nimi sprawowali: wojewoda świętokrzyski, starosta buski i burmistrz Buska – Zdroju. Obchody miały szczególnie doniosły charakter w związku z nadaniem imienia „Bohaterów Września 1939 Roku” i sztandaru dla w/w placówki oświatowej . Ceremonia miała charakter wojskowy ze względu na obecność pododdziałów Wojska Polskiego z Sandomierza i Kielc oraz orkiestry reprezentacyjnej z Krakowa. Pięknie wybrzmiał apel poległych! Liczne delegacje złożyły wiązanki okolicznościowe przy obelisku. Następnie odbyła się uroczysta msza święta w intencji poległych za Ojczyznę żołnierzy 22 dywizji piechoty górskiej. Przewodniczący Rady Powiatu Buskiego Wiesław Skop odczytał treść uchwały o nadaniu imienia placówce oświatowej w Broninie. Sztandar ufundowany przez Stowarzyszenie „ Daj Dziecku Nadzieję” w Broninie odebrał z rąk starosty buskiego Jerzego Kolarza dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowawczego Konrad Ładowski, przy asyście Tamary Maj – prezeski w/w stowarzyszenia
W uroczystości wzięli udział m.in.: Michał Skotnicki – wicewojewoda świętokrzyski, Anita Koniusz – wicemarszałek województwa świętokrzyskiego, burmistrz Jerzy Szydłowski, wicestarosta Stanisław Klimczak, radni powiatowi i gminni, kombatanci ze ŚZŻWP, liczne poczty sztandarowe, młodzież szkolna, mieszkańcy Broniny i Buska – Zdroju.
Myśląc o patriotycznym wychowaniu młodego pokolenia , nie możemy zapominać o takich rocznicach! Musimy dawać praktyczny przykład , którego nie zastąpią parlamentarne spory o istotę patriotyzmu w podręcznikach szkolnych i na sali sejmowej. Patriotyzmu jako wartości szczególnej!
Tekst: W.S., zdjęcia Ł.Chodór i R. Gwóźdź.